FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Jak to się zaczęło?
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum sojuszu ToE Strona Główna » Archiwum » Jak to się zaczęło?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
michaellll86
Necromancer



Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 2260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Poznań, Górczyn

 Post Wysłany: Śro 21:42, 13 Gru 2006    Temat postu: Jak to się zaczęło?

Proponuję historie, w jaki sposób zaczęliście w to grać, jak trafiliście do sojuszu?

Do mnie swego czasu przychodził kolega na korki - Spirit No i zaczął gadać o takiej jednej "super grze"... Trzeba było spróbować I tak mi zostało


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Erlox
Orc Shaman



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Poznań

 Post Wysłany: Śro 21:50, 13 Gru 2006    Temat postu:

JA dokładnie nie pamiętam kto mi to zaproponował ale chyba też Spirit.

Grałem przez pół roku, po czym zrezygnowałem, aby uczyć się maturki, jednak jakoś nie chciało mi się wracać.

Potem wyszło tak, że znowu zacząłem


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
frenchman
Merlkin



Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Wiry k/Poznań

 Post Wysłany: Czw 8:33, 14 Gru 2006    Temat postu:

A ja przez jakies 6miesiecy darlem sie na Towarzysza ze mi pier***i o tej glupocie, potem zarejestrowalem sie pomogl mi na pozcatku az stalo sie co sie stalo gram juz nalogowo On takze polecil mi G.A.1 jako sojusz do ktorego moglbym dolaczyc, to tezmi zostalo

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
makro2
Dwarf Soldier



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Olsztyn

 Post Wysłany: Czw 11:18, 14 Gru 2006    Temat postu:

A ja zaczełam grać na ogame bo mój brat mi SAWA pokazła tą gre a po jakims czasie michaellll napisał do mnie czy niechciała bym przystąpic do sojuszu gTOE
do TOE przeszłam po niecałym mc wiec taki był mój poczatek i ogame i naszego sojuszu


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
battles
Orc Warrior



Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Bytów

 Post Wysłany: Czw 17:10, 14 Gru 2006    Temat postu:

ja zaczalem grac bo mnie kusilo zeby sprawdzic o co w tym tak dokladnie chodzi bo wczesniej przez kilka miesiecy przygladalem sie jak moj kuzyn siedzi nad TYM calymi dniami. i chcialem sprawdzic czy to jest takie fajne. i tak sie zaczelo . a w rodzinie Toe jestem od dosc niedawna bo na 19 uni mialem juz chyba z 6 sojuszow, z ktorych kazdy sie albo rozsypywal albo zostal zjadanay przez inny. na szczescie Toe jest wsrod czzolowki uni wiec watpie zeby stalo sie z Nim cos podobnego do moich bylych sojuszow

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Crann
Elephant



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: ŻYWIEC

 Post Wysłany: Czw 18:25, 14 Gru 2006    Temat postu:

heh

Pierwszy raz z ogame zetknołem się 16.1.2006 gdy to mój kolega zawracał mi cztery litery tą ową "wspaniałą" grą....

Z poczatku zniechęciłem się..padło na 39 uni....
Potem dziwnym trafem sam zarejstrowałem się na 19

No i pierwsze co dostałem to wiadomość od pana o dziwnym wówczas nicku michaellll86
Wiadomość wyglądała mniewięcej tak że ja wstępuje do G.A i wszyscy sa zadowoleni
....dla formalności byłem wtedy noobek miałem z 5,6 k pkt
......Po rozpadzie G.A powstały G.Ax ja trafiłem do 2 ....tam poznałem Gandalfa...który za ciekawe pomysły odznaczył mnie dyplomatą...

Pierwszy raz byłem na jakimś znaczącym stanowisku

Po jakims czasie opuściłem G.A 2 i udałem się do gToE...
Niezagrzałem tam długo miejsca...już wkrótce dostałem nominacje na szefa SO...Potem powstała akademia aSO i tu już zostałem...

Najwspanialej jednak pamiętam okres pobytu w G.A 2....
to było coś wspaniałego...

Kieruje wielkie podziękowania do całego ToE bez którego napewno nieczerpał bym takiej przyjemności z gry na tym uni



Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
test allmark
Hunter



Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: trojmiasto

 Post Wysłany: Czw 20:02, 14 Gru 2006    Temat postu:

Jeden z niewielu slonecznych dni depresyjnego wrzesnia 2005r. Hacjenda rodzicow kumpeli pod Kartuzami (Kiniu pozdrowka choc wiem ze tego i tak nie przeczytasz;) Wokol Lasy, jeziora, ptakow (pijakow) spiew, piwkujemy, grillujemy, beztroski uykendzik bandy starych sprawdzonych przyjaciol. Nic tyko zanurzyc sie w pachnacym listowiu i chlonac zycie....rzeczywistosc, szczwana bestia, z zadka tylko probuje zakrasc sie do Naszej swiadomosci - w strzepach rozmow o nieudanych zwiazkach -wspominkach z pracy-bojazliwym snuciu planow na przyszlosc - wystarczy jednak lekko podkrecic muzyke, odkorkowac kolejne wino i za chwile znow wydaje sie jedynie wspomnieniem jakiegos dawno zapomnianego koszmaru....pieknie jest!!

Nagle zpachnialo spalona siarka i benzyna. Wsrod klebow dymu w srodku naszej walhalli zmaterializowal sie obcy samochod. Po chwili wypelzlo z niego ...zombi. Zgarbiona sylwetka. Nieprzytomny metny wyraz twarzy. Wzrok wyciekajacy jak miazsz z dwoch przejzalych sliwek w oprawie zwiednietej granatowj skorki, ktore rozpekly sie rzucone na plachte zakuzonego plutna. Msza zalobna za czlowieka, uosobienie szalenstwa, prawdziwy poslaniec problemow...
I o dziwo stwor potrafil mowic.:

- Czesc wszystkim, sorry za spoznienie.

Dluzsza chwile zajelo naszym umyslom przyjecie takiego przykrego dysonansu. Ogolna konfuzje poglebila dodatkowo irracjonalna wypowiedz Kini:
- O czesc Damian. Poznajcie sie. Moj Brat DAMIAN!

W tym momencie przemknelo mi na mysl: ...wiec to ten dzien? ...siodma pieczec przelamana?.... ale zeby Kinia ...to slodkie stworzenie, agentka dolu!? Nie niemozliwe....chociaz ....

Klopotliwa cisze jaka zapanowala przerwal dochodzacy z oddali odglos odpalania spalinowej pily lancuchowej.

...ee nie zdawalo mi sie, zreszta w lesie jestesmy...chyba...

Sytuacje urartowal Piotr, ktory jak zwykle potrafil sie znalezc:

- Czesc! Piotr! Ale wczoraj stary pochlales....ze sie chlopiu nie bales w takim stanie za kolko...

- Nie ! No co ty. To przez ten moj nowy nalog. Trzecia noc juz zarywam! Deuter mi sie skonczyl, jeb...ny dyplomata na urlopie, a tu kur..a leca na mnie ....Leca!!! Rozumiesz!?

Szczerze mowiac nikt nie rozumial. Ale mimo wszystko to jakas ulga -licencja na istnienie ludzkosci doznala kolejnej prolongaty... a nasz ksiaze ciemnosci okazal sie zwyklym psychopata...
Reszta popoludnie minela juz nie tak beztrosko. Nikt jakos nie mogl wyluzowac. Przeszkadzalo Nam narastajace wspolczucie dla chorego czlowieka...

I tak moi drodzy po raz pierwszy zetknalem sie z ogame!

Robote mam podabnie jak DAV, jak gdzies nie latam, to siedze kolkiem przed kompem, stresow od cholery, z tad duza potrzeba zeby sie czasem wylaczyc. Nie pale, scrable w sieci, na czas, samo w sobie jest stresujace, chlac w pracy jakos nie wypada, pasjansa nie trawie (...no co prawnikiem jestem;). Konieczne jest jakies niezobowiazujace zajecie. Jak zainstaluje jakas pozadna gre na kompa to wiem robota pojdzie sie....wiadomo. W tych okolicznosciach pogrywalem w "gwiezdnego kupca" na prywatnej stronie niejakiego gilara. Tworca (wlasc. adaptator) gry jednak na jesieni 2005 roku olal serwis, i wystawil do wiatru cala rzesze oddanych graczy. Zostalem zmuszony do intensywnych poszukiwan jakiegos medium zastepczego. Wtedy sobie przypomnialem o tym somnabulicznym doswiadczeniu z pomorskiej puszczy...chwila wachania...ee przecierz twardy jestem, dam rade....google /ogejm/ szukaj ...nie... nie raczej ogame/enter.... i jestem!
I jestem do tej pory!
Z czego zreszta bardzo sie ciesze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez test allmark dnia Czw 22:51, 14 Gru 2006, w całości zmieniany 2 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
maxtychyPL
Stone Golem



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: !!!TyChY!!!

 Post Wysłany: Czw 20:21, 14 Gru 2006    Temat postu:

Więc pamiętam ten dzień jak dziś. Kiedy w 2005 roku w listopadzie miałem praktyki w przedsiębiorstwie usługowo handlowym.. (dokładnie firma mojego brata) która zajmuje się rozwożeniem kserokopiarek..
Miałem wówczas wtedy praktyki zawodowe.. Pamiętam że pewnego dnia.. zauważyłem jak jeden z pracowników działu marketingu.. w między czasie grał w jakąś grę.. Spytałem się co to jest.. i tak właśnie rozpoczołem swoją kariere na ogame;) Adam.. bo tak miał na imie ta osoba która mnie do tego namówiła.. grał na uniwerku 19.. Więc zarejstrowałem się..
W początkowej fazie dosłownie było noobem i do naprawde dużym noobek..
Pewnego Grudniowego Dnia.. dostałem wiadomosc.. od Des'a.. Zachęcił mnie abym przeszedł do G.A.3 Stwierdziłem co mi szkodzi i przyjołem wasze zaproszenie. Teraz sądzę że się opłacało.. wspaniali ludzie i super atmosfera. Oczywiście najlepsze czasy były w G.A.3 kiedy to dowodził nim Des...
Puźniej szybki awans do gToE.. Pamiętam wojne z BOCBzip.. znowu powrót do G.A.3.. z powodu słabych umiejętności gry. Dopiero tak naprawdę się nauczyłem grac.. jak.. poczytałem sam poradniki.. i jak wprowadzili wymagania.. W G.A.3 siedziałem aż do 50k pkt..
Puźniej awans do gToE.. i tak znakomita atmosfera..
Zarząd był znakomity.. Hendrix.. o ile dobrze pamiętam.. i Pecyk..
Oraz wojna z aGildią.. którą wygraliśmy.. w czasie wojny pecyk mianował mnie na Dyplomatę.. i tak zaczeła się moja przygoda w zarządach
Puźniej rezygnacja Hendrix'a... (szkoda a dobrze dowodził..) no i mianowanie pecyka.. na szefa.. ja natomiast zostałem.. zastępcą..
Bardzo dobrze.. dowodziliśmy.. stworzyliśmy naprawdę zgrany zespół.. w zarządzie.. Oczywiście obowiązki były dobrze podzielone.. Następnie przekazanie władzy Dareckiemu.. (lepszego stratega i dowódce jeszcze niewidziałem.. znakomity kolega z sojuszu..)
Przejście do SO.. Następna Wojna.. z A.WoY i aWarriors..
Puźniej mich zdecydował stworzyc aSO:] Niełapałem się do SO.. więc przeszłem do akademi.. Crann nie miał nikogo na miejsce zastępcy..
Więc się zgodziłem.. Następna wojna przeciwko akaBFG bardzo zacięta do ostatnich chwil...... miło wspominam akcje na AZOK'a.. Wspaniałe zgranie między naszymi akademiami.. byłem pod warażeniem że udało się skoncentrowac taką ilosc.. ludzi.. Dziękuje wam za to... No i teraz koniec.. aSO zostaje rozwiązane.. Szkoda.. no ale taka jest kolej rzeczy.. Wątpię czy zdołam dotrzec do ToE.. bo mam pecha strasznego.. do pkt.. ale wkońcu nie dla pkt się gra.. tylko dla dobrej zabawy...
Mile też wspominam poprzedni weekend.. wspaniała akcja.. Na Yamato.. (bunkier 15000Lekkich laserów, 70 PLAZM.. padł..) Matka wyczyszczona tak że można tam samymi transporterami latac.. była to zemsta za igora:)
W ten weekend podobne wrażenia.. powtórka bo zostały dwie kolonie tzn bunkry.. Panowie warto.. organizowac takie akcje.. To naprawdę łączy ludzi.. zmusza do działania.. Jestem z siebie dumny że potrafię skoncentrowac w tak krótki czasie tak dużą liczbę osób..
Dzięki wam tego się nauczyłem.. Dziękuje wam za to.. i myślę że będę do końca.. aż rozwiążą te uniwersum.. w składzie ToE...


Ku Chwale ToE


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Towarzysz X
Green Djinn



Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Poznań

 Post Wysłany: Czw 21:45, 14 Gru 2006    Temat postu:

Pamiętam, spotkaliśmy się z kumplami u Volo i Suenosa, patrzyłem co te debile robią i mówie sobie "jak w coś takiego można grac?" same napisy, troche obrazków? to nie dla Mnie Ale mówie sobie później : "zobacze jak to wygląda" Suenoś Mnie namawiał, żebym sie nie zniechęcił podsyłał surówke, oczywiście wtedy to były dla Mnie wielgachne sumy, ale przy 3lvl kopalnie metalu czegóż oczekiwać
No i.... na drugi dzień skończyłem przygode z oGame

Po 2-4 miesięcy przekonałem się do tej gry, mówie "no spróbuje jeszcze raz"
Tym razem Znaczna pomoc nastała od Volo ciągłe dostawy surówki, wskazówki, zastraszanie graczy, żeby Mnie nie atakowali bo Ja noob no i w końcu doszło do momentu w którym się usamodzielniłem, co prawda i tak zarabiałem nieźle, nonstoper farmy, deuter dobrze rozwinięty, kilka dni zbierania sprzedaz Volo za metal

Wtedy znany byłem jako nikt17 najbardziej znienawidzony farmer okolicy do dzis nie wiem dlaczego jak grzecznie pisali to cofałem swoje...uwaga uwaga!!!!! 5kr i 10DT no więc nikt17 nie ma jest Towarzysz X no dobra nikt17 też jest ale w 9 gali


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
michaellll86
Necromancer



Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 2260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Poznań, Górczyn

 Post Wysłany: Czw 22:06, 14 Gru 2006    Temat postu:

Max, na pewno dojdziesz do ToE - już nawet całkim blisko jesteś Bo 500 miejsc to nie jest pozycja nie do nadrobienia

Co do Nikta - jest gdzieś w mojej okolicy, bo czasami skanuję

Jejku, jak się to czyta, to się łezka w oku kręci, ile to już czasu z Wami


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum sojuszu ToE Strona Główna » Archiwum » Jak to się zaczęło?
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group