test allmark
Hunter
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: trojmiasto
|
Wysłany: Nie 22:58, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Uzaleznia i to jak cholera! Sam mialem taki okres tak gdzies na poczatku gry ze nie moglem sie skupic na niczym innym, a ze gram glownie w pracy, a prace mam odpowiedzialna to zaczelo byc groznie....Bylem bardzo bliski rzucenia tego w diably... I bylaby to sluszna decyzja, to w koncu tylko gra a jak zabawa zaczyna miec negatywne reperkusje w prawdziwym zyciu to jest tylko jedna metoda trzeba zerwac pakt z szatanem , jedyna skuteczna metoda jaka zna medycyna to niestety zupelne odstawienie trucizny... Cale szczescie w penym momencie rzeczywistosc zaczela dostarczac mi takiej ilosci bodzcow, ze chcac nie chcac musialem zawiesic nalog na kolku, z powodu zupelnego braku czasu. Teraz gram sobie pasywnie. To juz nie ta frajda jaka dawaly zarwane noce pod haslem zdaze czy ucieknie...
Juz nie mam zamiaru zrezygnowac z gry, poznalem tylu sympatycznych , interesujacych ludzi (zwlaszcza w sojuszu), ze nie potraflbym juz tak poprostu zerwac znajo...Poza tym gra to wciaz duzy odstres nawet jak sie juz nie szaleje w epickich bitwach. Zreszta od czasu do czasu udaje mi sie znalezc tez troche czasu zeby troche poszalec po universe 19...
A najlepsze jest to ze sie uodpornilem i wiem ze juz nie strace umiaru!
Tak ze Max, wszystko jest dla ludzi trzeba tylko wyznaczyc sobie granice i ich przestrzegac, zeby nie zburzyc rownowagi miedzy trudna rzeczywistoscia ,ktora moze byc żrodlem tej prawdziwej satysfakcji, a latwa przyjemnoscia, jaka daje gra czy jakikolwiek inny badziew ...(kiedys bylem bliski przegiecia z blantami, ze "zlymi" kobietami, i paroma innymi nosnikami obietnicy natychmiastowego szczescia ale jakos ostatecznie nic mnie nie dorwalo, czego i tobie zycze)
Post został pochwalony 0 razy
|
|